niedziela, 5 lutego 2012

Szkocka i inne dobra ludzkości. Potrawy z brandy, whisky, wódką.



Tak mnie jakoś naszło...Dziś w mieście zapanowała ekstremalna temperatura, -3 st C w nocy. Na ten region to sporo, uwierzcie. Ale jak to w UK, jedni w futrach inni pół nago. W turbanach, chustach, szalach a'la talibowie, czapkach uszankach.... w kozakach, walonkach, pepegach a także w sandałach...Dziwny kraj....

U nas w domu grypsko zbiera żniwo więc spacerów dzisiaj nie będzie, tym bardziej, ze pogoda nie sprzyja...zimny, mokry wiatr. 


KURCZAK NABITY W BUTELKĘ

1 cały kurczak
litr mleka
2 kieliszki Brandy
sól

przyprawy zwykle dodawane do kurczaka, czyli papryka, odrobina curry, tymianek, czosnek granulowany itp
Co kto lubi-:)
Butelka po winie lub po brandy właśnie, pól litrowa lub 0.7l. 

Kurczaka namaczamy w mleku z dodatkiem brandy i łyżki soli, najlepiej na noc, minimum na 2 godziny.
Po namoczeniu odsączamy dokładnie i smarujemy w środku częścią przypraw. Do butelki wlewamy 3/4 wody i nasadzamy kurczaka, zawiązując mu szyję na górze, tak aby para nie uciekała na zewnątrz w trakcie pieczenia. Bierzemy ostry nóż lub szpikulec i dziabiemy nieszczęśnika około 30 razy w różne miejsca. Przykładowo, pierś 3 razy, udko 3 razy itp. Smarujemy resztą przypraw dokładnie z tyłu i z przodu. Nagrzewamy piekarnik do 160 st C i wkładamy kurczaka na najniższy poziom. Pieczemy godzinę na każdy kilogram ptaszka-:))
Pieczony w ten sposób kurczak jest soczysty, nie wysycha. Jeśli skrzydła odstają za bardzo od ciała, przymocowujemy je do korpusu wykałaczkami.Na foto widnieje z dodatkiem rozmarynu.




Pisałam wcześniej o połowach i zdobyczach mojej drugiej polowy. Obiecałam, ze napiszę znaleziony w portalu z kuchnią francuska przepis na diabła morskiego, żabnicę. Otóż i on!!!

DIABEŁ MORSKI NA TALERZU- PRZEPIS






  • Spory ok. 3-4 kg diabeł morski czyli żabnica
  • sól, biały pieprz, kilka kropel soku z limonki
  • warzywa:
  • 1 cukinia, młoda
  • 1 marchewka
  • 1 cebula
  • 2 papryki różnych kolorów
  • 2 ząbki czosnku
  • puszka krojonych pomidorów
  • kieliszek czystej wódki





  • Przyprawy: tymianek, kolendra świeża, rozmaryn, oregano
  • łyżeczka brązowego cukru
  • Oliwa z oliwek do smażenia


  • Jako, że moja druga połówka łowi sobie w angielskim morzu, oczywiście w wolnym czasie ale z wielką pasją, używając do tego naprawdę okropnych zanęt i przynęt- w końcu musiało trafić na biedaka diabla morskiego. Jako, że nie zdążyłam zrobić zdjęcia dania, zrobiłam zdjęcie młodszej siostry owej żabnicy, co wkleję w ramach przepisu-: Ale wracając do sedna. Kroimy cukinię w cienkie krążki, paprykę w paski, cebulkę w pół krążki, marchewkę w cieniutkie talarki. Siekamy czosnek. Z żabnicy jak widać na załączonym obrazku jadalny jest tylko ogon. Oprawiamy więc naszą żabnicę, tak aby została nam z niej jedyna jadalna część- ogon. Filetujemy go, oprószamy solą i pieprzem i skrapiamy limonką. I niech sobie postoi z pół godzinki. Na patelni rozgrzewamy oliwę. Na rozgrzaną wrzucamy fileciki z żabnicy i obsmażamy kilka minut, tak aby się zrumieniły. Delikatne mięso ma tendencję do rozpadania się, nie mieszajmy za bardzo. Rybkę wyciągamy łopatką na talerz.
    Dolewamy odrobinę oliwy na patelnię, wrzucamy cebulę i marchew i obsmażamy kilka minut, dodajemy cukinie, papryki, czosnek i smażymy na wolnym ogniu aż zmiękną...około 10 min i odparują wodę. Na patelnię wlewamy wódkę, chwile parujemy potrząsając patelnią i dodajemy cukier. Mieszamy dokładnie z warzywami.
    Dodajemy pomidory z puszki i zioła w ilości, którą lubimy, dosalamy i doprawiamy pieprzem. Można dodać odrobinę pieprzu cayenne. Z warzyw układamy na talerzu ładną piramidkę czy jak się komuś podoba, na górę kładziemy fileciki, lekko wcześniej podgrzane lub trzymane w nagrzanym ale już wyłączonym piekarniku i ..... Powiem szczerze...wrażenia smakowe są doskonałe. Smacznego



    Poniższe zdjęcie nie jest moją własnością. Pochodzi ze strony http://www.self.com. Dziękuje autorom, nie było łatwo znaleźć-:)









    A oto złowiona przez moją drugą połowę królowa brzydoty-:)



    Jako, ze zimno i wzięło mnie na alkohole od samego rana, kolejny przepis również będzie go zawierał. zawarte w marynacie Curacao świetnie podnosi walory smakowe pieczeni ze schabu. 


    • 1.5 kg schabu środkowego
    • Marynata:
    • starta skórka z malej pomarańczy
    • odrobinę kandyzowanej skórki pomarańczowej
    • 6 łyżek oliwy
    • pieprz biały
    • 4 łyżki Blue Curacao
    • łyżeczka octu
    • łyżka brązowego cukru
    • sól

    • Oprócz tego- 1/4 szklanki soku jabłkowego i kilka łyżek wody.

    • Do tego garść moreli suszonych i rękaw do pieczenia oraz kilka łyżek masła 3-4 łyżki



    W schabie naciąć kieszeń, powtykać równo morele, zwinąć nicią lub też nie, jak kto woli i natrzeć solą. Z podanych składników zrobić marynatę, natrzeć nią schab i włożyć do lodówki, najlepiej na noc. Kilka godzin też wystarczy-:) Piec w rękawie, który należy położyć w naczyniu żaroodpornym , w temperaturze 160-170 stopni około 1.2 godziny, następnie otworzyć rękaw, na dno wlać wodę z sokiem, mięso polać masłem i dopiec do zrumienienia. 


    Skoro już zaczęłam temat kuchni z ogniem, muszę wspomnieć o daniu, do którego również dodajemy często alkoholu a przynajmniej świetnie smakuje w jego towarzystwie, czyli raclette. Raclette wywodzi się z miejscowości Valais w Szwajcarii, gdzie pierwsze wzmianki o tym daniu datuje się na rok 1812. Choć legenda mówi, ze danie to ma już ponad 400 letnią tradycję. 
    Początkowo było to danie składające się z pieczonych i roztapianych nad ogniem połówek sera, danie głównie pasterzy i robotników pracujących w polu. 


    Tradycyjne raclette podaje się z pieczonymi ziemniakami i różnego sortu piklami, takimi jak ogórki, cebulki itp. raclette powstało zarówno po francuskiej jak i po szwajcarskiej stronie Alp. Walliser Raclette Käserei jest chyba najbardziej znane na świecie. Sery do raclette s produkowane na całym globie a samo raclette jest modna i znana potrawą również w Austrii i ..uwaga..w Australii!!!


    W Australii istnieją specjalne gatunki sera do raclette, produkowane i znane pod nazwą Heidi Farm Raclette Cheese a od 2006 r w Queensland produkowany jest Maleny Cheese. W Nowej Zelandii z kolei powstaje Ferndale Raclette. W Szwajcarii doskonałej jakości ser do raclette produkuje firma Rutz Kaese. http://www.rutzkaese.ch/refresh/appenzeller.html.  
    W USA znalazłam z kolei Roth Kase, http://www.rothkase.com/aboutus.html.



    We Francji ser Raclette jest produkowany jako Fromage a Raclette. 



    RACLETTE

    • 30 dag szynki westfalskiej
    • 4 mączyste ziemniaki w mundurkach, ugotowanych lub z ogniska!!
    • 2 kiełbaski chorizo
    • kilka plasterków pieczonego schabu
    • 1 żółta papryka
    • 1 czerwona papryka
    • 8 pomidorów koktajlowych
    • kilka korniszonów
    • czosnek marynowany
    • cebulka szalotka
    • 3 łyżki świeżych ziół do posypania
    • 3 łyżki oliwy
    • 4 łyżeczki absyntu lub dobrego koniaku
    - ser raclette lub od wielkiej biedy mieszanka Gruyere i Edama. Po 20-30 dag na osobę. 
    Na grillu do raclette przesmażamy wędliny, oprócz schabu, paprykę, do podpieczenia, smarując go lekko oliwą. Na łopatkach układamy wędlinę, pomidorka, paprykę, cebulkę, nakładamy plaster sera Raclette, polewamy absyntem i podgrzewamy pod spodem urządzenia. Ser można topić bez dodatków i kłaść na połówki ziemniaka w mundurku.


    Raclette to zabawa kulinarna. Pozwólmy gościom aby sami komponowali swoje łopatki-:)



    Brak komentarzy:

    Prześlij komentarz